Marzy mi się skóra w tym kolorze. I nie chodzi o wakacyjną opaleniznę, ale o jeden z najgorętszych trendów jesienno-zimowego sezonu. Do wyboru w naprawdę smakowitych odcieniach: od karmelu po gorzką czekoladę.
To kolejne oblicze skóry, która po rockowych, nabijanych nitami szaleństwach złagodniała i w beżowo-różowej tonacji weszła w letni klimat. A wychodzi z niego właśnie brązowa. Zestawiana z szyfonem i koronką, jasnymi, neutralnymi kolorami bądź z czernią. Peleryna, płaszcz lub spódnica – jedna z tych rzeczy na pewno trafi do mojej szafy. Będę miskować ją z pudrowymi, cielistymi barwami, bielą i czernią, ale nie połączę jej z satyną czy aksamitem. Postawię na mat, ubrania zwiewne i półprzezroczyste. Tak jak proponuje John Galliano w kolekcji dla domu mody Christian Dior. Muszę przyznać, że również podoba mi się wizja Donatelli Versace: bardziej na co dzień, casual’owa, bez zbędnych „przekombinowań”, ale nie mniej szykowna. Na deser zostawiłam sobie Hermès. Jean Paul Gaultier generalnie zaszalał ze skórą, poświęcił jej prawie całą kolekcję Hermès F/W 2010-2011. I chociaż zdominowała ją „woman in black”, to brąz zdecydowanie zaznaczył swoją pozycję na wybiegu.
To kolejne oblicze skóry, która po rockowych, nabijanych nitami szaleństwach złagodniała i w beżowo-różowej tonacji weszła w letni klimat. A wychodzi z niego właśnie brązowa. Zestawiana z szyfonem i koronką, jasnymi, neutralnymi kolorami bądź z czernią. Peleryna, płaszcz lub spódnica – jedna z tych rzeczy na pewno trafi do mojej szafy. Będę miskować ją z pudrowymi, cielistymi barwami, bielą i czernią, ale nie połączę jej z satyną czy aksamitem. Postawię na mat, ubrania zwiewne i półprzezroczyste. Tak jak proponuje John Galliano w kolekcji dla domu mody Christian Dior. Muszę przyznać, że również podoba mi się wizja Donatelli Versace: bardziej na co dzień, casual’owa, bez zbędnych „przekombinowań”, ale nie mniej szykowna. Na deser zostawiłam sobie Hermès. Jean Paul Gaultier generalnie zaszalał ze skórą, poświęcił jej prawie całą kolekcję Hermès F/W 2010-2011. I chociaż zdominowała ją „woman in black”, to brąz zdecydowanie zaznaczył swoją pozycję na wybiegu.
foto: style.com + extreme chic
I've never thought I looked good in brown, but after seeing these images, I might have to try the color out again!
OdpowiedzUsuńinvasionista
love it, awesome blog
OdpowiedzUsuńcome follow the first ever fashion blog from a Guys POV, let He know what you think
fashionbyhe.blogspot.com
Fakt, brąz ma tyle odcieni i wygląda naprawdę szykownie. Mi też marzy się taki element- skórzana, brązowa bluzka, jak ta pierwsza od prawej u góry ;)
OdpowiedzUsuń