środa, 10 października 2012

Arlekin & Freddie Mercury

Wiosna 2013 pokazana! Co będzie IN a co OUT okaże się już niebawem. Redaktorzy mody zacierają ręce i prześcigają się w nazywaniu najciekawszych trendów, styliści z wypiekami na twarzy buszują po showroomach i zamawiają co lepsze kąski. Mowa oczywiście o zagranicy – my, w naszych realiach dopiero przygotowujemy się na nadejście zimy... Dosłownie i w przenośni. OK, dosyć już tego wstępu. Wypatrując ciekawych inspiracji na wiosennych wybiegach, zawiesiłam oko na pokazie Balmain. Nie dlatego, że dom mody ponownie lansuje coś, co jest bliskie mojej estetyce. Olivier Rousteing, dyrektor kreatywny marki, najwyraźniej poczuł się na tyle bezpieczny, że wiosenną kolekcję postanowił doprawić po swojemu. Solą i pieprzem. Przełamał tak charakterystyczny dla ostatnich linii Balmain, rockowo-militarny styl. Przełamał go biało-czarnym arlekinem! Ten motyw otworzył pokaz i konsekwentnie przewijał się na wybiegu. Krytycy rozpisywali się o projektach, że nawiązują do lat 90. i stylu Gianniego Versace i że jest w nich stanowczo za dużo z haute couture, a za mało z codziennego stroju. Ja korzenie tych looków odnajduję w latach 70. i scenicznym wizerunku Freddiego Mercury. Dopasowane wdzianko a la arlekin było wówczas jego znakiem rozpoznawczym. Zakładam więc, że Rousteing poszukując inspiracji sięgnął dalej niż dwie dekady wstecz. I że owa szczypta, odrobina teatralności przysporzy mu jedynie fanów.
foto: style.com
Freddie Mercury, 1977 r.

9 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej kolekcji! Ma w sobie coś, że miło patrzeć;)
    www.sandicious.blogspot.com <- zapraszam, chociaż blog dopiero powstaje:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednym słowem wiosna 2013 będzie w kratkę. Uwielbiam to! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech zima już się kończy, ta krateczka jest mega :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ten wzór. Kocham Balmain!

    OdpowiedzUsuń
  5. Strasznie wzorzyste, wiele kobiet źle czuje się w takim szaleństwie:) Ale do odważnych świat należy:)

    OdpowiedzUsuń